Święta zbliżają się wieeelkimi krokami z ogromnym rozmachem ociekających prezentami stoisk sklepowych. Niby to wszystko kiczowate, niby takie ciężkie i męczące, ale czyż nie urocze i takie infantylne?
Kiedy, jeśli nie w okresie grudniowym, możemy z dziecięcą radością wydawać pieniądze na nikomu, tak naprawdę, niepotrzebne „prezenty”, dekoracje i co tam tylko wpadnie nam w oko?
Ja również poczułam w sobie cząstkę Mikołaja i wystylizowałam moje Gwiazdeczki na Gwiazdy lat 50-tych. Czyli „Ladies in Red”.